Przekonałam się, że nie mogę już za bardzo wierzyć swojej pamięci. Nie zaglądam na wyspę zbyt często i stało się. Zapomniałam hasło i miałam spory kłopot, żeby dostać się na bloga. Mogłam tylko pisać komentarze. Już nawet postanowiłam odpuścić sobie to całe blogowanie. Ale nie mogłam zgodzić się na to, żeby takie coś mnie pokonało. Uparłam się.
Szukanie hasła zaowocowało odnalezieniem tysiąca i jednej notatki, zapisków. Znalazłam notatki uznane za zaginione w akcji. Zrobiłam z tym wszystkim porządek. No powiedzmy, że porządek.
I jednego pojąć nie mogę, nie bardzo lubię to miejsce, nie przyzwyczaiłam się. A zamknąć tego całego bałaganu nie potrafię. Znaczy się potrafię. Jeden klik i po sprawie.
Wszystko zależy od Ciebie. Ja nie mogłam się tu tak do końca odnaleźć, dopóki nie wyrzucili nas z poprzedniego. Niby co jakiś czas pisałam, ale bez przekonania. Zmieniło się, gdy pozostał tylko ten i tu przeniosły się też wszystkie zaprzyjaźnione duszyczki. Tu albo na Wordpressa. I czuję się tu już teraz całkiem nieźle.
OdpowiedzUsuńMoże i Ty odnajdziesz w tym miejscu swoją szczęśliwą wyspę?... :)
I mnie się zapomina, życie.Podpiszę sie pod BBM, zawsze to jakieś wspominki,dorady,porady.
OdpowiedzUsuńUrszula97--> tego wszystkiego byłoby mi bardzo brak. Lubię do Was zaglądać, nawet jeśli się nie odzywam.
OdpowiedzUsuńNie, nie będzie tego ostatniego KLIK, za bardzo byłoby żal. A przecież w końcu, kiedyś, będę miała więcej czasu. Albo po prostu lepiej się zorganizuję
BBM-->mam taką nadzieję, że powróci moja dawna wyspa.
OdpowiedzUsuń